Grzechem Adama
GRZECHEM ADAMA ludzie uwikłani, * Wygnani z raju wołali z otchłani: * Spuśćcie niebiosa deszcz na ziemskie niwy * I niech z obłoków zstąpi Sprawiedliwy.
2. Błąkał się człowiek wśród okropnej nocy, * Bolał i nikt go nie wspomógł w niemocy, * Póki nie przyszła wiekami żądana * Z judzkiej krainy Dziewica wybrana.
3. Ona pokorą i oczy skromnymi * Boga samego ściągnęła ku ziemi; * Że, którego świat nie objął wielkości, * Tego dziewicze zamknęły wnętrzności.
4. Nie naszą jaką zasługą ściągniony; * Miłość Go sama wiodła w ziemskie strony; * Wziął ciało ludzkie w nim ból, niedostatki, * Zbratał się z nami, był Synem u Matki.
5. Dajmyż Mu za to dzięki, ludu wierny; * Że kochając nas, był nam miłosierny, * I, wznosząc ręce ku niebu jasnemu, * Śpiewajmy chwałę Bogu najwyższemu.