Kiedy ranne wstają zorze
KIEDY RANNE WSTAJĄ ZORZE, \ Tobie ziemia, Tobie morze, \ Tobie śpiewa żywioł wszelki: \ Bądź pochwalon, Boże wielki!
2\. A człowiek, który bez miary \ Obsypany Twymi dary, \ Coś go stworzył i ocalił, \ A czemuż by Cię nie chwalił?
3\. Ledwie oczy przetrzeć zdołam, \ Wnet do mego Pana wołam, \ Do mego Boga na niebie \ I szukam go wkoło siebie.
4\. Wielu snem śmierci upadli, \ Co się wczoraj spać pokładli; \ My się jeszcze obudzili, \ Byśmy Cię, Boże, chwalili.